Wernisaż X Jubileuszowej Ogólnopolskiej Wystawy Malarstwa Lekarzy
Piękno do nas przyszło….
…doświadczyliśmy tego z radością w słoneczne popołudnie ostatniej majowej niedzieli, bowiem właśnie wtedy - 27 maja 2012 roku - w łódzkim Klubie Lekarza odbył się wernisaż X Jubileuszowej Ogólnopolskiej Wystawy Malarstwa Lekarzy. Patronat honorowy nad Wystawą objął już tradycyjnie Maciej Hamankiewicz Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, zaś funkcję Komisarza pełniła jej pomysłodawczyni, animatorka życia kulturalnego łódzkiej Izby i propagatorka plastycznej twórczości amatorskiej lekarzy, a przede wszystkim wspaniała i uznana w środowisku artystycznym malarka Alicja Naruszewicz-Petrenko. Uroczystość otworzyli Grzegorz Mazur Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi wraz z Wiceprezesem Lesławem Jackiem Pypciem, witając licznie zebranych gości, którzy nie zawiedli nas i tym razem. Jubileuszowy wernisaż zgromadził bowiem ponad 200 osób z całego kraju, co jedynie potwierdziło regułę, iż podczas inauguracji wszystkich ogólnopolskich wydarzeń kulturalnych sale wystawowe łódzkiego Klubu wprost „pękają w szwach”. Jednak w tym roku „pękały” nie tylko z powodu godnej pozazdroszczenia frekwencji. Współwinowajcą tego stanu rzeczy okazała się olbrzymia ilość dzieł, które zostały zgłoszone do ekspozycji. Jubileuszowa Wystawa obejmowała aż 204 obrazy!, gdy dotychczasowe mogły się szczycić, jak się wówczas wydawało, rekordową liczbą około 160 prac. Mnogość nadesłanych i przywiezionych - w przypadku warszawskiej i poznańskiej Izby zbiorowym transportem - obrazów, sprawiła organizatorom ogromną radość, albowiem dowodziła popularności realizowanego z tak wielkim zaangażowaniem przedsięwzięcia, stanowiła też realny wskaźnik prestiżu łódzkiej Wystawy wśród malujących lekarzy z całej Polski. Niestety z drugiej strony oznaczała problemy. Rodziło się wiele pytań: Czy uda się wyeksponować wszystkie prace? W jaki sposób zgromadzić niezbędną ilość sztalug? Czy sale łódzkiego Klubu Lekarza należycie wypełnią rolę galerii sztuki? i wreszcie: Gdzie usytuować bufety serwujące zebranym drobny poczęstunek? Efekty poszukiwania optymalnych rozwiązań tych problemów zauważyli i ku naszej uciesze zaakceptowali goście tegorocznego wernisażu. Kawiarnia po nieznacznym przearanżowaniu wnętrza posłużyła jako ciekawa w swym wystroju i kolorystyce sala wystawowa, znacznie powiększając tym samym wykorzystywaną corocznie powierzchnię wystawienniczą, zaś poczęstunek serwowano na terenie ogrodu pod kopułą specjalnie na tę okazję sprowadzonego wielkiego namiotu. Szczególność X Jubileuszowej Wystawy wynikała także z rekordowej ilości, w stosunku do lat ubiegłych, biorących w niej udział twórców (stąd tak wiele obrazów). Przyzwyczajenie do powtarzającej się przez kilka wystaw „magicznej” liczby 44 przekształciło się w zaskoczenie, gdy ostatni zgłoszony artysta uplasował się pod numerem 61! Największy powód do dumy miała jednak warszawska OIL, bowiem reprezentowało ją aż 16 malujących lekarzy i lekarzy dentystów, w drugiej kolejności Łódź - 11 autorów i Poznań - 10. Ekspozycja zawierała też obrazy lekarzy z Torunia, Białegostoku, Gdańska, Gdyni, Gniezna, Mielca, Katowic, Rybnika, Ostrowa Wielkopolskiego, Olsztyna, Kalisza, Krakowa, Płocka, Bydgoszczy, Swarzędza, Żnina, Janowa Lubuskiego, Uniejowa, Międzyrzeca Podlaskiego i Szydłowa. Większość twórców zaszczyciła nas swoją obecnością w dzień otwarcia Wystawy, byli wśród nich i tacy, którzy pokonali setki kilometrów, aby spędzić z nami popołudnie uczestnicząc w uroczystym wernisażu. Prezes Mazur kultywując wieloletnią tradycję wręczył każdemu artyście pamiątkowy dyplom, bajecznie kolorową różę oraz … „jeszcze ciepły” kolorowy katalog opracowany i wydany specjalnie na tę szczególną okazję. Mamy nadzieję, iż dla wszystkich artystów biorących udział w minionych i kolejnych Ogólnopolskich Wystawach Malarstwa Lekarzy ten wyjątkowy w swojej szacie graficznej i treści album będzie cenną pamiątką, a także źródłem retrospektywnej refleksji, wspomnień i inspiracji. Warto w tym miejscu podkreślić, iż katalog ten powstał dzięki dofinansowaniu Naczelnej Izby Lekarskiej.
Czas, aby w rozważaniach dotyczących Wystawy wrócić do meritum, a mianowicie piękna, jakie mieliśmy zaszczyt gościć za sprawą prac wyeksponowanych w salach łódzkiego Klubu. Nie jestem krytykiem sztuki malarskiej, nawet znawcą tego obszaru kultury, jedynie estetą laikiem, posłużę się więc słowami znanego gdańskiego malarza prof. Macieja Świeszewskiego … „działalność artysty można przyrównać do fal na oceanie - jedna fala jest większa, druga mniejsza, jedna dociera do brzegu, druga ginie bezpowrotnie ale razem wszystkie tworzą wspólnie Ocean - wielki świat sztuki, który dzięki tej różnorodności jest tak fascynujący i urzekający”. Tego właśnie doświadczyli zgromadzeni na wernisażu goście, bo choć jubileuszowa Wystawa prezentowała dzieła różne - te dojrzałe, nieomal doskonałe, prezentujące wysoki poziom warsztatu i umiejętności twórczych, ale i te bardziej naiwne, to całość ekspozycji tchnęła niepowtarzalnym klimatem magicznego świata sztuki - jego kreatorami byli w ten wyjątkowy wieczór malujący lekarze. Prezentując swą niezwykłą wrażliwość otworzyli przed zebranymi swoje dusze, przywołali wspomnienia, pokazali zindywidualizowane spojrzenie na otaczającą rzeczywistość i zwierzyli się z najskrytszych marzeń. Obrazy w sporej większości oprawione dobranymi do charakteru, klimatu i kolorytu ramami, niczym barwne okna zapraszały zebranych do poznania istniejącego w nich świata. Twórcy konstruowali jego wizję za pomocą przeróżnych technik, wśród których prym wiódł olej, popularne były także akryl i pastel, zdarzały się akwarela i tempera, a zupełną rzadkością okazały się węgiel, ołówek, tusz, sucha igła, sangwina, miedzioryt i suchoryt, czy techniki własne. Ekspozycja bogata w różnorodną tematykę obfitowała w pejzaże prezentujące krajobrazy oraz miejską i wiejską architekturę, także martwą naturę, kwiaty, portrety, scenki rodzajowe, pojawiły się też kompozycje abstrakcyjne oraz akty.
Wśród tak wielu pięknych prac trudno wskazać tę najciekawszą, najbardziej efektowną - u każdego odbiorcy mogą przecież wywołać inne skojarzenia, inne rozterki, a także całkiem skrajne emocje, więc zawsze będzie to ocena subiektywna. Jednak warto w tym miejscu wymienić kilku twórców, których interesujące prace zostały, mam nadzieję nie tylko w mojej pamięci na dłużej. Na uwagę zasługiwały dojrzałe prace Tadeusza Wolskiego z Warszawy - katastroficzna wymowa perfekcyjnych „Tsunami” w trzech odsłonach, ukazała skutki nierównej walki człowieka z naturą, a wykonany z niezwykłą precyzją portret „Artysta” przedstawiający obecnego na wernisażu Zbigniewa Maciejewskiego lekarza pulmonologa z Warszawy był obiektem pamiątkowych fotografii i niekończących się porównań z oryginałem. Wśród pejzaży urzekały grające światłem i gamą kolorów ciepłe oleje Małgorzaty Majewskiej-Kawińskiej Łodzi, urokliwa „Słoneczna jesień” i niepokojąca „Cisza” Ireny Łazarewicz z Torunia, czy malownicze oleje „Przedwiośnie”, „Lato” i „Zima” Inezy Kozłowskiej-Rogalskiej z Łodzi. Uwagę przyciągały także nastrojowe i barwne krajobrazy „Most” i „Dąbrówno” pędzla Włodzimierza Cerańskiego z Warszawy, perfekcyjnie wywarzone kolorytem i światłem oleje Anny Badurek z Torunia „Tańcząca łąka” i „Nostalgia”, realistyczne wiejskie klimaty Krystyny Skupień z Rybnika, czy tajemnicze zachody słońca Zofii Bukalskiej z Łodzi.
Kolejnym tematem, który zainspirował twórców były kwiaty. Urzekającą ich urodę sławili w swoich pracach Grażyna Omylak z Poznania w akrylu „Wiosenny bukiet”, Barbara Szymańska z Szydłowa w oleju „Słoneczniki”, czy oddziałujący na odbiorcę siłą kontrastu zderzenia barw Edward Dyrkacz z Łodzi w pracach „Gladiole”, „Irysy na niebieskim” i „Irysy na żółtym”. Martwą naturę odzwierciedliła w swoich obrazach Teresa Biedzińska z Białegostoku, a jej realistyczne prace „Miły prezent” i „Różowa bransoletka” przyciągały widzów emanując harmonią barw, światła i kształtów.
Odrębnym motywem widocznym w wielu tytułach i treściach prac była samotność, wzruszające poszukiwanie ciepła i bliskości, a także refleksja nad życiem i przemijaniem potęgujące nastrój smutku i nostalgii. Klimaty te w swoich dziełach „Światła samotności” i „Powroty” oddała z niebywałym kunsztem Jolanta Kaflińska-Wasiak z Łodzi. Podobny nastrój i aura otaczały dojrzałe abstrakcje Alicji Naruszewicz-Petrenko, której wszystkie wystawione pastele przyciągały widzów wyrazistością wymowy osiągniętą poprzez swobodne, a zarazem perfekcyjne operowanie formą i kolorem.
Kończąc ten swoisty przegląd godnych przypomnienia prac eksponowanych podczas jubileuszowej Wystawy, warto zatrzymać się jeszcze przy portrecie i akcie. Pierwszy temat z powodzeniem zrealizował w rysunkach „Salvador Dali” i „Iggi Pop” Tomasz Wiatr z Krakowa, który z ogromną precyzją i wielkim kunsztem odzwierciedlił realistyczne wizerunki znanych wszystkim postaci. Motyw subtelnego aktu zamknięty w nęcącym gości cyklu pasteli „Upalną nocą”, „Chwila marzeń”, „Samotność” i „Pragnienie” był dla Więcesławy Poprawskiej z Poznania jedynie tłem do przekazania odbiorcy treści, które ukryła w tytułach prezentowanych prac.
…niezmiernie trudno wyczerpać ten wątek, bowiem w tym właśnie miejscu należałoby wymienić jeszcze wielu twórców oraz ich dzieła - wśród Nich Piotra Kosiorka z Białegostoku, Małgorzatę Annę Drwięgę z Warszawy, Elżbietę Dąbrowską z Poznania, Ignacego Goca ze Żnina, Stanisława Welbela z Warszawy, Marię Szczepańską z Olsztyna … w ten magiczny majowy wieczór zebrani w łódzkim Klubie Lekarza miłośnicy sztuki obok żadnej z wystawionych prac nie mogli przejść obojętnie!
Biorąc pod uwagę, iż wspomniane wyżej dzieła stanowiły tylko drobną część wszystkich wyeksponowanych na Wystawie, łatwo sobie wyobrazić, przed jak trudnym zadaniem stanęli goście wernisażu, gdy już tradycyjnie podjęli się oceny prac i wyboru laureata nagrody publiczności. Zwycięzcą w kategorii ogólnokrajowej został Tadeusz Wolski z Warszawy, powtarzając tym samym swój zeszłoroczny sukces. Na drugim miejscu uplasował się Włodzimierz Cerański także z Warszawy. Laureatką plebiscytu publiczności wybraną spośród łódzkich twórców została Jolanta Kaflińska-Wasiak. Miejsce drugie zajęła Alicja Naruszewicz- Petrenko. Wszyscy laureaci są twórcami wyjątkowymi, ich prace cechuje dojrzałość, a szczególna wrażliwość i niebywały kunszt wzmocnione niezaprzeczalnym talentem rodzą wartościowe malarstwo na miarę artystów profesjonalnych - a przecież jest ono dziełem amatorów - utalentowanych lekarzy, którzy realizując swoje twórcze pasje leczą nie tylko nasze ciała, ale i dusze poddając je kuracji przeżywania piękna i głębokich wzruszeń.
X Jubileuszowa Ogólnopolska Wystawa Malarstwa Lekarzy dobiegła końca! Dla jej organizatorów była przedsięwzięciem wymagającym kilkumiesięcznych żmudnych prac przygotowawczych, a jej obecność będą odczuwać jeszcze przez następnych kilka tygodni, tyle bowiem trwa stopniowe pakowanie i rozsyłanie prac do ich właścicieli.
Jednak niezmierną radością napawa nas fakt, iż z powodzeniem zrealizowaliśmy w tym roku imprezę kulturalną największego formatu - czegoś tak wyjątkowego i „wielkiego” jeszcze w łódzkim Klubie Lekarza nie było. Codziennie doświadczamy przyjemności odbierania gratulacji i podziękowań z całej Polski - organizacja Wystawy uzyskała aprobatę u twórców i ich gości! Zdarza się też, choć rzadko, usłyszeć słowa krytyki - przyjmujemy je z pokorą i obiecujemy zastosować zasłyszane rady przy organizacji kolejnej XI Ogólnopolskiej Wystawy Malarstwa Lekarzy, na którą serdecznie wszystkich zapraszamy!
Ilość odsłon: 5117