Besiada Literacka UPPL, 4 marca 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 1644
Mimo wszystko i wbrew wszystkiemu, tegoroczna XI Biesiada Literacka Unii Polskich Pisarzy Lekarzy odbyła się (jak zwykle w pierwszy piątek marca) i ponoć nawet była dość udana, choć w pewnej chwili wszystko zawisło na włosku i zdawało się, że trzeba będzie ją odwołać. Jednak po dziesięciu latach kontynuowania tej pięknej tradycji, można by było takie rozwiązanie uznać za prawdziwą klęskę, więc – jak to się mówi – stanęliśmy na głowie i tyle. Niestety, owo „stawanie na głowie” odbywało się, gdy już wszelkie terminy procedur organizatorsko-przygotowawczych zostały naprawdę mocno przekroczone, a to na skutek zaniechania działań przez osobę, która podjęła się dalszego prowadzenia UPPL-wskich spotkań biesiadnych. Sytuacja okazała się wręcz przymusowa: czas uciekał, zaległa robota aż kipiała, trudności narastały, czyli… cbdd. Jednak dzięki pomocy i dobrej woli innych, jakoś udało się owe trudności pokonać, a niżej podpisana to spotkanie 4 marca znów musiała poprowadzić, aczkolwiek już rok wcześniej serdecznie i zdecydowanie żegnała się z tą rolą. Ano, w życiu różnie bywa...
Dzień na Dworze Polskim - 16 stycznia 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 2304
Staropolskie zapusty w izbowym „pałacyku”
Karnawał, po staropolsku zwany zapustami,to czas liczony od Nowego Roku i trwający aż do Środy Popielcowej. Europejskie zabawy karnawałowe, bardzo szybko przeszczepione na grunt polski, nabrały swojskiego charakteru. Zgodnie z duchem i temperamentem narodowym, karnawał staropolski był suty, hałaśliwy, kipiący radością i swawolny. Zwłaszcza w pańskich rezydencjach odbywały się wówczas wystawne uczty, tańce i koncerty, wizyty składano sobie jeżdżąc gromadnie kuligiem „od dworu do dworu”. Na ten czas panie domu wyjmowały z dworskich spiżarni i apteczek (a nie były to wówczas wcale pojemniki na leki) skrzętnie przechowywane „pod kluczykiem” specjały, m.in. różnorodne nalewki, przyprawy korzenne, słodkie delicje, owoce (głównie jabłka – symbol zdrowia) oraz orzechy (laskowe – symbol płodności i włoskie – intelektu), by dogodzić podniebieniom swoich gości.
Sylwester w Klubie Lekarza 2010/2011
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 1250
Balsac w rytmie rock and rolla
Dla stałych bywalców to chwila refleksji nad sprawdzoną tradycją, dla debiutantów i przyszłych gości – obowiązkowy przystanek w lekturze. Po raz kolejny w sylwestrową noc, tym razem 2010/2011, w Klubie Lekarza przy ul. Czerwonej 3 w Łodzi spotkało się grono osób chętnych do powitania nadchodzącego roku w eklektycznych wnętrzach XIX-wiecznego pałacyku. Gdy już wszyscy oczekiwani goście odnaleźli swoje miejsca przy stołach, niewiele minut po godz. 21, kierownik Klubu Lekarza – Andrzej Święs uroczyście przywitał uczestników izbowej zabawy, życząc zebranym udanego, radosnego i bogatego nadchodzącego Nowego Roku, tak jak udane i radosne zapowiadały się (i były!) najbliższe godziny imprezy. Co do bogactwa, to bezsprzecznie
królowało ono na stołach pod postacią rozmaitych i wyszukanych przysmaków, rozpieszczających podniebienia gości i dodających im energii do tańca.
Ogólnopolski Konkurs Literacki 20 lutego 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 1723
"Jestem stąd..."
…to hasło ogólnopolskiego konkursu literackiego, którego zamysł zrodził się w Nieformalnej Grupie Literackiej, natomiast finał święciliśmy w niedzielę, 20 lutego br. w łódzkim Klubie Lekarza. Naprawdę
nie spodziewaliśmy się, że ten konkurs będzie miał aż takie powodzenie i zaowocuje wieloma dobrymi tekstami. A jednak. Nadesłano 81 zgłoszeń, z których do ostatecznej oceny pozostało 55 prac (w tym tylko jedna prozatorska). Jury w składzie: Henryk Pustkowski, Barbara Szeffer i Mieczysław Zyner, po wnikliwej analizie tekstów, przyznało następujące nagrody i wyróżnienia...
Ostatki jazowe - 8 marca 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 1310
„Ostatnie akordy” karnawału
Nie chcę powtarzać tak często cytowanego powiedzenia znanego polityka, ale samo się nasuwa przez skojarzenie: „Nie ważne, jak się zaczyna, ważne, jak się kończy.” A tegoroczny karnawał w Klubie Lekarza zakończył się cudownie! Oczarowana dopiero co zakończonym Rubinstein Piano Festiwal, muzyką Chopina, Liszta, Rachmaninowa, Szuberta, poruszona jej wykonaniem przez znakomitych pianistów, otwieram marcowe „Panaceum” i czytam: „Ostatki Jazzowe w Klubie Lekarza”. Jazz to siostra muzyki klasycznej, nigdy nie wiem, którą bardziej kocham. Decyduję się natychmiast – dzwonię, zamawiam bilety i pełna emocji 8 marca (nomen omen w Święto Kobiet!) idę.
Bal karnawałowy w Klubie Lekarza - 26 lutego 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 6622
Niech żyje bal… 26 lutego, w przedostatnią niedzielę karnawału, odbył się w siedzibie OIL w Łodzi doroczny bal karnawałowy organizowany dla lekarzy i ich przyjaciół. Jak zwykle towarzyszyła mu elegancka oprawa: stylowe wnętrza Klubu Lekarza, stosowne do okoliczności dekoracje, wyszukane menu (choćby rolada z łososia zawijana w liście kapusty) oraz dobry zespół muzyczny.
Malowane na jedwabiu - 27 marca 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 1761
Słoneczne, niedzielne popołudnie 27 marca br., jeszcze ostatnie lekko mroźndni i ta rześkość powietrza. Jadę do łódzkiego Klubu Lekarza na wystawę prac Anny Ozgi, zatytułowaną „Malowane na jedwabiu”, która ma być uświetniona koncertem tria kameralnego. Myślę: „Przy tak pięknej pogodzie, mało kto zapewne przyjdzie” i tu… pełne zaskoczenie – gości dużo, a atmosfera spotkania (jak zwykle) serdeczna. Co sprawia, że garniemy się do wzbogacania „duszy” po szarej codzienności?
Wystawa szkla artystycznego - 16 kwietnia 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 14303
Na wystawie z cyklu „Nasi Przyjaciele i Ich twórczość”, zorganizowanej w Klubie Lekarza na tydzień przed Wielkanocą, tym razem w przepięknych salach naszej Izby prezentowana była twórczość nietypowa i… krucha. A chociaż termin wernisażu tej ekspozycji był wyjątkowy, bo była to sobota 16 kwietnia (a nie – jak jest w izbowym zwyczaju – niedziela), to punktualnie o godz. 17 zjawiło się nadspodziewanie dużo gości. Chociaż za oknem robiło się powoli wiosennie, nikt zapewne nie żałował, że rezygnował ze spaceru czy wyjazdu na działkę, by obejrzeć prezentowane przedmioty, które na co dzień zdobią prywatną kolekcję i są przechowywane pieczołowicie w serwantkach. Wypada wreszcie zdradzić, że te kruche przedmioty to szkło artystyczne artysty Zbigniewa Horbowego pochodzące z prywatnej kolekcji Barbary i Andrzeja Wentelów.
IX Ogólnopolska Wystawa Malarstwa Lekarzy - 29 maja 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 3874
To była już nie ogólnopolska, ale międzynarodowa wystawa malarstwa lekarzy w siedzibie łódzkiej Okręgowej Izby Lekarskiej. Wyjątkowym jest również fakt, iż frekwencja podczas uroczystego jej otwarcia przerosła wszelkie oczekiwania. W trakcie wernisażu w Klubie Lekarza przy ul. Czerwonej, w niedzielę 29 maja br. obecnych było ponad 200 osób.
Dzień Dziecka (Matki i Ojca) w Klubie Lekarza - 5 czerwca 2011 r.
Publikacja: 2013-09-13
Ilość odsłon: 5880
Wszyscy ci, którzy w gronie najbliższych realizują swoje talenty i umiłowanie gry na instrumentach muzycznych (o czym będzie za chwilę), mogą mówić o radości rodzinnego muzykowania. Z pewną dozą premedytacji sparafrazowaliśmy to określenie w tytule relacji z przebiegu tegorocznego Dnia Dziecka (Matki i Ojca) w łódzkim Klubie Lekarza, który obchodziliśmy w niedzielę 5 czerwca. W naszej Izbie to święto, organizowane od ośmiu już lat, przybrało bowiem tradycyjnie formę pikniku rodzinnego.