Wieczór andrzejkowy z turniejem nalewek - 26 listopada 2010 r.
Andrzejkowy wieczór od zawsze kojarzy się z magią i wróżbami. W Polsce pierwsza literacka wzmianka o tradycjach wróżenia w wigilię Andrzeja pojawia się w XVI wieku. W religii katolickiej dzień ten przypada na koniec roku liturgicznego i jednocześnie wiąże się z początkiem Adwentu. W dawniejszych czasach wróżby traktowane były z niezwykłą powagą, miały charakter matrymonialny i przeznaczone były tylko dla niezamężnych dziewcząt. Z czasem zwyczaj ten stał się pretekstem do organizacji spotkań towarzyskich w licznym gronie.
Wychodząc naprzeciw tradycji, w piątkowy wieczór 26 listopada ub. r., w łódzkim Klubie Lekarza – już po raz czwarty – zorganizowano dla wszystkich spragnionych dobrej zabawy Turniej Nalewek połączony z andrzejkowym wróżeniem. Gospodarzami wieczoru byli Bożena i Ryszard Golańscy, którzy zwyczaj organizowania turnieju przenieśli cztery lata temu do łódzkiej Izby z własnego domu.
Do konkursu wystawiono dwadzieścia trzy oryginalne, domowe nalewki. Aby uniknąć stronniczości, wszystkie butelki były półlitrowe, dodatkowo dla jeszcze większego kamulażu, owinięte zostały w różnobarwne bibuły i ponumerowane.
Postawione na stole, jedna za drugą, tworzyły długi, kolorowy korowód, będący zapowiedzią czekających nas doznań.
I rzeczywiście, zebrani przystąpili do oceny trunków z niespotykanym w innych warunkach zapałem. Trzeba przyznać, że wykonywali to zajęcie niezwykle sumiennie, a w razie jakichkolwiek wątpliwości gotowi byli nawet do powtarzania prób. Każdy z uczestników degustacji otrzymał kartkę z numerami butelek dla dokonania oceny trunków i dodatkowo został poproszony o odgadnięcie, z czego dana nalewka powstała. W niektórych przypadkach sprawa była dość prosta, w innych – bukiet smakowy był tak bogaty, że tylko najbardziej doświadczeni potraili ustalić skład napoju. Ostatecznie wygrała nalewka z ostatnim, dwudziestym trzecim numerem, przyrządzona z pigwy przez lekarza Michała Matyjaszczyka. Zwycięska nalewka miała ponad cztery lata, bo jak mówi nasz kolega, nalewka do dobrego smaku musi dojrzeć. Sukces młodego lekarza jest tym bardziej miły, że poprzednie edycje turnieju wygrywały nalewki zaprzyjaźnionych z łódzką Izbą: archeolożki, przedsiębiorcy i farmaceutki. W nagrodę, z rąk prezesa ORL w Łodzi – Grzegorza Mazura, Michał otrzymał kryształową karakę oraz dyplom.
Turniej Nalewek był główną, ale nie jedyną atrakcją wieczoru. Poprzedził go bardzo widowiskowy pokaz sztuki barmańskiej w wykonaniu Radosława Nadobnego – mistrza Łodzi. Jednym z jego popisowych numerów było żonglowanie trzema płonącymi butelkami. Uczestnicy zabawy mogli później kosztować przygotowanych specjalnie dla nich wielobarwnych drinków.
Nawiązując do tradycji Andrzejek, można było również skorzystać z porad znanej łódzkiej wróżki Anandy. Przed jej parawanem ustawiła się długa kolejka spragnionych odkrywania swojej przyszłości Pań i nielicznych Panów. Wróżka nie zdążyła przyjąć wszystkich chętnych, w związku z czym, w jej zastępstwie, wróżenia podjął się później nasz kolega – Jarek, na co dzień lekarz dentysta.
Dopełnieniem wieczoru były gorące tańce przy muzyce przygotowanej przez profesjonalnego DJ-a. Trwały one do późnych godzin wieczornych.
(Tekst: Patrycja Proc, fot. Sławomir Grzanek, opr. Adriana Sikora)
Ilość odsłon: 1961